Zaczęłam szykować się na imprezę z Kalsey umówiłam się że przyjedzie po mnie o 20 i razem mamy iść do jakiegoś nieznanego mi klubu . Na samym początku musiałam wziąć prysznic , następnie wysuszyłam swoje długie włosy i dałam na nie odżywki , nałożyłam lekki makijaż i poszłam wybrać jakiś strój na tę okazje . Szukałam czegoś odpowiedniego ,chciałam założyć sukienkę albo spodnie ale na końcu jednak zdecydowałam ze założę sukienkę koloru czerwonego , która sięgała nad kolana byla bardzo przylegająca przez co dziwnie się czułam . Do tego postanowiłam założyć szpilki koloru czarnego . Włosy odpuściłam na ramiona ,puszczając je lekkimi falami . Wzięłam do tego kopertówkę do której wsadziłam same najpotrzebniejsze rzeczy . Zeszłam na dół po schodach lekko się chwiejąc ,dawno nie chodziłam na szpilkach , ale dawałam rade . Czekałam przed domem na Kalsey która przyjechała dziesięć minut później , wsiadając do auta przywitałam się z nią i zajęłam miejsce po czym zapięłam pasy i ruszyliśmy .
-No to jak na sprawie ? -zapytała Kalsey
- Nie chcę dzisiaj o tym rozmawiać -powiedziałam posyłając jej szczery uśmiech .
-Rozumiem to gdzie jedziemy -Kalsey spojrzała na mnie w lusterku .
-Ty prowadzisz ,zawies nas do najepszego klubu w nowym yorku .-odpowiedziałam śmiejąc się
-Jak sobie pani życzy - odpowiedziała .
Jechaliśmy dalej a czym bliżej byliśmy tym bardziej nie mogłam sie doczekać .Mam zamiar napic się jak jeszcze nigdy .
Dojechalismy na miejsce ,wyszlam z samochodu stając na chodniku i poprawiając sukienkę .
poczekałam na Kalsay i razem poszłyśmy w strone lokalu .
stalysmy w kolejce z dobre pietnascie minut , gdy wrescie kolejka przed nami sie skończyła mogłysmy wejsc do srodka , Wchodzac do klubu mozna było poczuc alkohol zmieszamy z potem Po jakims czasie przezwycziłam się , udałam sie w strone baru gdzie od razu zamówiłam drinka . siedziałam na krześle , Kalsey gdzies zniknęła a ja saczylam swojego drinka , byłam odwrócona bokiem , gdy poczułam czyjeś ręce na swojej talii ,przestraszyłam się .
Odwróciłam się a za mna stał bardzo przystojny ,dobrze zbudowany chłopak ,którego pierwszy raz widzę na oczy . Uśmiechnełam sie leciutko a on posłał mi uśmiech który zwalał po prostu z nóg.
Ale nie chciałam mu tego pokazywać
hej -przywitał się i usiadł koło mnie .
hej-odpowiedziałam zmieszana
co robisz tutaj sama? - zapytał zdziwiony
-Siedzę imprezuje i nie jestem tutaj sama -odpowiedzialam od niechcenia
-jezeli imprezowaniem nazywasz siedzenie to gratuluje - zaśmiał się i znowu ten usmiech ,odwrocił się w strone baru i zawołał kelnera , ja wpatrywałam sie co on robi
-Jedną kolejkę dla tej pani i w sumie dwa prosimy - i odwrócił sie w moją strone posyłając mi oczko.
Patrzyłam na niego z poirytowaniem ,jak ja nie lubie takich sytuacji , i jeszcze jest nachalny . Siedziałam czekając jak barman przyniesie nam wódkę w sumie nie wiem co zamówił . nie chciałam z nim pić ale on ciągle nalega . Kiedy barman położył przed nami dwa kieliszki wódki ,skrzywiłam sie boże nie robiłam tego od dobrych 4 miesięcy , przybliżyłam do ust kieliszek i przechyliłam go alby wlać cały płyn w siebie , to samo zrobił Justin .
-Justin ja idę , do kiedyś tam i dziękuje za rozmowę , - powiedziałam z uśmiechem
- A podałabys mi swój numer ? - zapytał i zrobił minę małego pieska , wyglądał slodko
to nie było tak ze go nie polubiłam ale po tym co sie stało ja poprostu nie umiem rozmawiać z chłopakami i boję się . może powinnam dać mu szansę ?
-Jasne - odpowiedziałam i wyciągnelam swoj telefon podając mu numer ,
-Dziękuje ślicznie -i znowu ten zabójczo przystojny uśmiech .
I jak wam się podoba 2 rozdział ? Proszę komentujcie to mi na prawdę pomaga ,Mam zamiar popracować nad wyglądem bloga , ale chwilowo nie mam na to czasu i drugie to to ze nie mam pojęcia jak to wszystko się robi , Założę za chwilkę ASKA i będziecie mogli się pytac mnie o rzeczy związane z tym blogiem .Także do następnego razu . A no i zapomniałam wspomnieć , rozdział jest krótki bo chce was w następnym troche zaskoczyc :*
-No to jak na sprawie ? -zapytała Kalsey
- Nie chcę dzisiaj o tym rozmawiać -powiedziałam posyłając jej szczery uśmiech .
-Rozumiem to gdzie jedziemy -Kalsey spojrzała na mnie w lusterku .
-Ty prowadzisz ,zawies nas do najepszego klubu w nowym yorku .-odpowiedziałam śmiejąc się
-Jak sobie pani życzy - odpowiedziała .
Jechaliśmy dalej a czym bliżej byliśmy tym bardziej nie mogłam sie doczekać .Mam zamiar napic się jak jeszcze nigdy .
Dojechalismy na miejsce ,wyszlam z samochodu stając na chodniku i poprawiając sukienkę .
poczekałam na Kalsay i razem poszłyśmy w strone lokalu .
stalysmy w kolejce z dobre pietnascie minut , gdy wrescie kolejka przed nami sie skończyła mogłysmy wejsc do srodka , Wchodzac do klubu mozna było poczuc alkohol zmieszamy z potem Po jakims czasie przezwycziłam się , udałam sie w strone baru gdzie od razu zamówiłam drinka . siedziałam na krześle , Kalsey gdzies zniknęła a ja saczylam swojego drinka , byłam odwrócona bokiem , gdy poczułam czyjeś ręce na swojej talii ,przestraszyłam się .
Odwróciłam się a za mna stał bardzo przystojny ,dobrze zbudowany chłopak ,którego pierwszy raz widzę na oczy . Uśmiechnełam sie leciutko a on posłał mi uśmiech który zwalał po prostu z nóg.
Ale nie chciałam mu tego pokazywać
hej -przywitał się i usiadł koło mnie .
hej-odpowiedziałam zmieszana
co robisz tutaj sama? - zapytał zdziwiony
-Siedzę imprezuje i nie jestem tutaj sama -odpowiedzialam od niechcenia
-jezeli imprezowaniem nazywasz siedzenie to gratuluje - zaśmiał się i znowu ten usmiech ,odwrocił się w strone baru i zawołał kelnera , ja wpatrywałam sie co on robi
-Jedną kolejkę dla tej pani i w sumie dwa prosimy - i odwrócił sie w moją strone posyłając mi oczko.
Patrzyłam na niego z poirytowaniem ,jak ja nie lubie takich sytuacji , i jeszcze jest nachalny . Siedziałam czekając jak barman przyniesie nam wódkę w sumie nie wiem co zamówił . nie chciałam z nim pić ale on ciągle nalega . Kiedy barman położył przed nami dwa kieliszki wódki ,skrzywiłam sie boże nie robiłam tego od dobrych 4 miesięcy , przybliżyłam do ust kieliszek i przechyliłam go alby wlać cały płyn w siebie , to samo zrobił Justin .
-Justin ja idę , do kiedyś tam i dziękuje za rozmowę , - powiedziałam z uśmiechem
- A podałabys mi swój numer ? - zapytał i zrobił minę małego pieska , wyglądał slodko
to nie było tak ze go nie polubiłam ale po tym co sie stało ja poprostu nie umiem rozmawiać z chłopakami i boję się . może powinnam dać mu szansę ?
-Jasne - odpowiedziałam i wyciągnelam swoj telefon podając mu numer ,
-Dziękuje ślicznie -i znowu ten zabójczo przystojny uśmiech .
I jak wam się podoba 2 rozdział ? Proszę komentujcie to mi na prawdę pomaga ,Mam zamiar popracować nad wyglądem bloga , ale chwilowo nie mam na to czasu i drugie to to ze nie mam pojęcia jak to wszystko się robi , Założę za chwilkę ASKA i będziecie mogli się pytac mnie o rzeczy związane z tym blogiem .Także do następnego razu . A no i zapomniałam wspomnieć , rozdział jest krótki bo chce was w następnym troche zaskoczyc :*
Jako, ze prosilas mnie, abym tu zajrzala, weszlam i.. Zaniemowilam! :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie pomysl, bo jeszcze sie z takim nie spotkalam i naprawde tym mnie zaciekawilas! :D
Jesli chodzi o rozdzial, to cholernie idealny *.* Poznala Justina, aaw :D
Nie moge sie doczekac nn. :D
~Drew.
ask: ask.fm/lovemekissmeeee
blogi:
glow-in-your-eyes-enlighten-my-world.blogspot.nl/?m=1
angelsdonotdieyet.blogspot.nl
Śliczny... widać, że już się coś dzieje <3
OdpowiedzUsuńJeju, teraz ciągle będę się zastanawiać, co ten Justin kombinuje. No iestem strasznie ciekawa, ale mam wrażenie, że nie będzie to nic dobrego, przynajmniej na początku. On ma chyba jakieś złe, ukryte zamiary względem niej. Szkoda mi jej, bo widać, że cały czas się boi po tym gwałcie, no ale przecież to nie zniknie od razu. Mam tylko nadzieję, że z czasem przestanie się bać i zacznie normalnie żyć, pełnią życia. Jestem strasznie ciekawa, co się wydarzy w następnym rozdziale i już nie mogę się tego doczekać. Kocham ♥
OdpowiedzUsuńblack-tears-jb.blogspot.com
my-heaven-jb.blogspot.com
Jeju, teraz ciągle będę się zastanawiać, co ten Justin kombinuje. No iestem strasznie ciekawa, ale mam wrażenie, że nie będzie to nic dobrego, przynajmniej na początku. On ma chyba jakieś złe, ukryte zamiary względem niej. Szkoda mi jej, bo widać, że cały czas się boi po tym gwałcie, no ale przecież to nie zniknie od razu. Mam tylko nadzieję, że z czasem przestanie się bać i zacznie normalnie żyć, pełnią życia. Jestem strasznie ciekawa, co się wydarzy w następnym rozdziale i już nie mogę się tego doczekać. Kocham ♥
OdpowiedzUsuńblack-tears-jb.blogspot.com
my-heaven-jb.blogspot.com